środa, 31 października 2018

Pogoń niejedno ma imię - część 6, tenis stołowy



W klubie wielosekcyjnym, jakim niegdyś była Pogoń, nie mogło zabraknąć drużyny tenisa stołowego. Dyscyplina ta cieszyła się sporą popularnością, chociaż nigdy nie była w stanie dorównać piłce nożnej czy boksowi. Pomimo to w granatowo-bordowych barwach występował zarówno zespół męski jak i żeński.

Szczecińskie struktury tenisa stołowego zaczął budować Jan Dixa, który w 1947 roku został prezesem okręgowego związku. Wśród pionierów tej dyscypliny znaleźli się Alojzy Pade, Marian Goryński, Wiktor Wykusz i Jan Tatarczyk. Wraz z rozwojem sportu w powojennym Szczecinie zawodników zaczęło przybywać, a tenis stołowy z dyscypliny przyzakładowej wchodził na bardziej profesjonalny poziom.

Początki tenisowej Pogoni to rok 1951, wtedy to zespół męski wywalczył mistrzostwo B-klasy. W kolejnym sezonie granatowo-bordowi nie mieli sobie równych w rozgrywkach klasy A. Portowcy sukcesywnie umacniali swoją pozycję w okręgu (w samym tylko Szczecinie było 6 dobrych zespołów), a wśród wyróżniających się zawodników byli m.in. Bogusław Szumski, Zbigniew Andziak, Zdzisław Stępniak i Marian Gajewski. Zespołowi męskiemu nie było jednak dane zdobywać laurów na arenie ogólnopolskiej, bo już w 1956 roku ta część sekcji przestała istnieć, a niektórzy zawodnicy przeszli do Pioniera Szczecin.

Co ciekawe próbę reaktywacji tenisa stołowego w Pogoni podjęto w 2009 roku, ale ciekawie zapowiadający się projekt nie przetrwał zbyt długo.

Źródło: http://newspress.pl/nowosci/2009-09-09/tenis-stolowy-w-pogoni

Źródło: https://gk24.pl/tenis-stolowy-grala-iv-liga-mezczyzn/ar/4357939

Na przełomie 1953 i 54 roku powstała żeńska sekcja tenisa stołowego, która zaczęła rozwijać się w bardzo szybkim tempie. W sezonie 1959 szczecinianki osiągnęły spory sukces i wywalczyły 3 miejsce w mistrzostwach Polski (w składzie Zofia Radwan, Elwira Denisiuk)

Źródło: http://www.pingpong.pl/medale/medale_gry.htm

Sekcja opierała się w głównej mierze na wspomnianej dwójce oraz na Wandzie Legut Bocian, która został nawet powołana do kadry Polski, a w 1963 roku wywalczyła brązowy medal mistrzostw kraju.

Źródło: http://www.pingpong.pl/medale/medale_gry.htm

Sukces ten nie został jednak wywalczony pod szyldem Pogoni. W 1961 roku sekcja przeszła pod skrzydła Arkonii Szczecin.

Przykład tenisa stołowego pokazuje (i jest w zasadzie też jednym z wielu), że w stosunkowo niedługim czasie udało się stworzyć zespoły, które walczyły o wysokie cele i posiadały bardzo utalentowanych zawodników i zawodniczki. 



Źródła:

1) własne
2) "50 lat Morskiego Klubu Sportowego Pogoń" - Szczecin 1998, praca zbiorowa




Znajdź mnie na FB: www.facebook.com/bramasportowa


wtorek, 2 października 2018

Wydarzyło się w Szczecinie, część 12


W swojej długiej historii Pogoń zaledwie trzy razy uzyskała szansę na grę w Pucharze UEFA i za każdym razem musiała uznać wyższość rywali już w pierwszej rundzie. Dwie drużyny przeciwne zdołały ściągnąć na trybuny szczecińskiego stadionu rzesze kibiców, a mecze z nimi są wspomniane do dzisiaj. Były to oczywiście pojedynki z FC Koeln (opisywany tutaj: klik) i Hellas Werona. Spotkanie z Włochami odbyło się w Szczecinie 16 września 1987 roku.

Sezon 1986/87 był niezwykle udany dla Portowców. Po znakomitej grze szczecinianie zdobyli pierwsze w historii wicemistrzostwo Polski i uzyskali szansę na promocję w Europie. Los skojarzył Granatowo-bordowych z klubem z Werony, który rozgrywki w Serie A zakończył na 4 miejscu. Drużyna z Półwyspu Apenińskiego nie należała nigdy do potentatów piłkarskich. Raz wywalczyła Scudetto (1985) i trzy razy była w finale Pucharu Włoch. Podobnie jak w przypadku Pogoni okres świetności przypadł na lata 80.  

Źródło: www.90minut.pl
Serie A 1986/87

Źródło: wikipedia.org

Faworytem potyczki było Hellas, ale szczecińscy kibice czekali na ten mecz i liczyli, że Pogoni uda się sprawić niespodziankę. Wszystkie szczegóły spotkania można było znaleźć w specjalnym programie:

Źródło: archiwum własne, kliknij żeby powiększyć

Źródło: archiwum własne, kliknij żeby powiększyć

Źródło: archiwum własne, kliknij żeby powiększyć

Źródło: archiwum własne, kliknij żeby powiększyć

Źródło: archiwum własne, kliknij żeby powiększyć

Źródło: archiwum własne, kliknij żeby powiększyć

Źródło: archiwum własne, kliknij żeby powiększyć

Źródło: archiwum własne, kliknij żeby powiększyć

W dniu spotkania na trybunach zasiadło 22 000 widzów, a obie drużyny przystąpiły do meczu w następujących składach:

Źródło: transfermarkt.de

Źródło: transfermarkt.de



Źródło: youtube.com
Źródło: youtube.com

Wszystko zaczęło się zgodnie z przewidywaniami, bo już w 9 minucie bramkę dla przyjezdnych zdobył reprezentant Danii, Preben Elkjaer-Larsen. Mecz był bardzo zacięty i obfitował w wiele starć na pograniczu faulu. Pogoń zdołała wyrównać w 59 minucie, a dokonał tego ówczesny król strzelców Ekstraklasy, Marek Leśniak. Wynik 1:1 był bardzo dobry i pozwalał Portowcom z nadziejami udać się na rewanż do Werony. 

Tak spotkanie w Szczecinie wspominał Mariusz Kuras:

Myślę, że moim najlepszym spotkaniem był pojedynek przeciwko Hellas Werona, który w Szczecinie zremisowaliśmy 1:1. Były to moje najlepsze zawody. Tak naprawdę w tym spotkaniu wychodziło mi wszystko, a sędzia pozwalał na bardzo wiele. Miałem w tym spotkaniu wiele interwencji i przejęć, które były na pograniczu faulu, ale arbiter tego nie odgwizdywał. To było dla mnie korzystne. Po tym meczu dla mnie nie były najważniejsze nagłówki w prasie, ale to, co wtedy czułem. Wiadomo przecież, że czasami to, co pojawia się w prasie, zupełnie nie pokrywa się z tym, co odczuwa zawodnik. - https://www.pogonszczecin.pl/newsy/371/wspomnien-czar-cz6-gol-na-dzien-kobiet-i-kapitalny-mecz-z-hellas

Urywki meczu można obejrzeć w poniższym materiale:

https://www.youtube.com/watch?v=fO_tB-JLAUg


Drugie spotkanie pomiędzy Pogonią a Hellas odbyło się 30 września. Włosi zamknęli szczecinianom drogę do kolejnej rundy w 11 minut, bo dokładnie tyle zajęło im strzelenie 3 bramek. Portowcy odpowiedzieli dopiero w 82 minucie golem Jerzego Hawrylewicza.


Bramki z obu spotkań:

https://www.youtube.com/watch?v=9fHrUtyhjFM


Zespół z Werony radził sobie bardzo dobrze również w kolejnych rundach Pucharu UEFA. Pogromcą Włochów został w ćwierćfinale Werder Brema.

Wyniki spotkań z 1/16, 1/8 i 1/4:

Źródło: wikipedia.org





Podobnie jak w spotkaniu z FC Koeln Pogoń była bardzo blisko sprawienia niespodzianki i pokonania (przynajmniej raz) wyżej notowanego rywala. Złote pokolenie Portowców pozostawiło po sobie bardzo dobre wrażenie i wielka szkoda, że szczecinianom nie było dane kontynuować kariery w Europie również w kolejnych latach. W 2019 roku minie 18 lat odkąd Pogoń miała okazję ostatni raz toczyć bój w obecnej Lidze Europy.


Źródło: własne

Znajdź mnie na FB: www.facebook.com/bramasportowa