niedziela, 24 lipca 2016

Minął tydzień - 24.07.2016


Piłkarze Pogoni rozegrali 2 kolejkę Ekstraklasy w sezonie 2016 / 2017. Przeciwnikiem szczecinian była Korona Kielce, która tydzień wcześniej poniosła dotkliwą porażkę z Zagłębiem Lubin (0:4). W opinii kibiców inny wynik niż zwycięstwo Pogoni byłby przyjmowany z rozczarowaniem.

Mecz zaczął się dobrze. Pogoń atakowała i wymieniała sporo podań. Korona próbowała się odgryźć, ale nie była w stanie stworzyć sobie klarownej sytuacji. W 20 minucie błysnął Dawid Kort, który pięknym uderzeniem z ok. 25 m pokonał Michała Peskovica. Kiedy wydawało się, że Portowcy pójdą za ciosem i dobiją przeciwnika kielczanie w 43 minucie przeprowadzili składną akcję, po której zdobyli bramkę wyrównującą. Serhij Pyłypczuk wbiegł w pole karne i pomimo asysty Ricardo Nunesa pokonał bezradnego Jakuba Słowika. Do przerwy na tablicy świetlnej szczecińskiego stadionu widniał wynik 1:1.

O drugiej połowie można powiedzieć tylko, że się odbyła. Pogoń przestała grać, a bliżej strzelenia gola byli gracze Korony. Rezultat jednak się nie zmienił i kibice w Szczecinie wciąż muszą czekać na pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie. Kolejna okazja już 01.08, gdy przeciwnikiem Pogoni będzie Śląsk Wrocław.


Tabela Lotto Ekstraklasy po 2 kolejce (bez meczu Górnik Łęczna - Lechia Gdańsk)

Źródło: www.90minut.pl

Tydzień w szczecińskich mediach.

Kurier Szczeciński i rozmowa z Dariuszem Adamczukiem:
http://www.24kurier.pl/aktualnosci/sport/pilka-nozna-inwestycja-w-wychowankow-rozmowa/

Radio Szczecin informuje o najbliższym przeciwniku Pogoni Baltica w Pucharze EHF oraz o powołaniach dla młodych piłkarzy Pogoni:

http://radioszczecin.pl/2,340510,pogon-baltica-poznala-rywala-w-europejskich-puch&s=2&si=2&sp=2

http://radioszczecin.pl/2,340611,pieciu-pilkarzy-pogoni-w-reprezentacjach-polski&s=2&si=2&sp=2

Głos Szczeciński pisze o nowym prezesie Chemika Police:

http://www.gs24.pl/sport/siatkowka/chemik-police/a/chemik-police-ma-nowego-prezesa,10420604/

poniedziałek, 18 lipca 2016

Minął weekend - 18.07.2016


W sobotę i niedzielę dwa wydarzenia na pewno przyciągały uwagę szczecińskich kibiców.

Inauguracja sezonu 2016/2017 w wykonaniu piłkarzy Pogoni miała miejsce  w Krakowie, gdzie szczecinianie byli podejmowani przez tamtejszą Wisłę. Portowcy chcieli wygrać po raz 5 z rzędu na inaugurację sezonu, ale wszyscy wiedzieli, że będzie to zadanie niezwykle trudne.

Mecz rozpoczął się źle, bo już w 3 minucie Paweł Brożek pokonał Jakuba Słowika po ładnej akcji lewym skrzydłem Patryka Małeckiego. Pogoń atakowała i opłaciło się to w 32 minucie, gdy Jarosław Fojut zdobył bramkę wyrównującą po zamieszaniu w polu karnym. Znakomite sytuacje na objęcie prowadzenia zmarnowali później Zwoliński i Gyurcso. Kropkę nad i w meczu postawili niestety krakowianie. W 82 min. Słowika pokonał pięknym strzałem z rzutu wolnego Rafał Pietrzak.

Następny mecz Pogoń zagra z Koroną Kielce w najbliższy piątek w Szczecinie o 18. 

Tabela po 1 kolejce (bez uwzględnienia meczu Termalica - Arka):

Źródło: 90minut.pl


W niedzielę na Skolwin zawitała Polonia Bytom. Wszystko w ramach rundy wstępnej szczebla centralnego Pucharu Polski. Świt jako zwycięzca pucharu regionalnego przystępował do meczu z dużymi nadziejami pomimo tego, że obie drużyny dzieli jeden poziom rozgrywek. Szczecinianie postawili twarde warunki i odważnie atakowali marnując kilka dobrych okazji. Po 90 minutach, a następnie dogrywce był remis 0-0. O awansie do dalszej rundy zadecydowały karne, w których lepsza okazała się Polonia wygrywając 5-4.


czwartek, 14 lipca 2016

Podsumowanie sezonu 2015/2016


Często dobrze jest zacząć od podsumowania :) 
Pierwszy post na blogu zostaje poświęcony sezonowi 2015/16 i występom grających w Szczecinie drużyn. 

Większość uwagi postanowiłem skupić na zespołach ekstraklasowych oraz jednemu (już byłemu) uczestnikowi I ligi.

Życzę miłej lektury :)





Ekstraklasa:
Źródło: 90minut.pl
CLJ:
Źródło: 90minut.pl

Sezon dla piłkarzy Pogoni rozpoczął się znakomicie. 4 wygrana inauguracja z rzędu i to na boisku mistrza Polski, Lecha Poznań. W kolejnych spotkaniach remisy przeplatały się ze sporadycznymi zwycięstwami. Na uwagę na pewno zasługuje mecz z Piastem Gliwice (wygrana 3-1) i fantastyczna bramka Jarosława Fojuta (zwycięzca w kategorii Gol sezonu na gali Ekstraklasy). Pogoń w końcówce 2015 roku niespodziewanie wrzuca najwyższy bieg i wygrywa 4 mecze z rzędu. Szczecinianie dorzucają do tego zwycięstwo na inaugurację wiosny z Koroną Kielce (3-2, wygrana po dramatycznym meczu, w którym Pogoń przegrywała już 0-2) i wydawało się, że Portowcy na poważnie włączają się w walkę o medale. To co wydarzyło się później niestety na długo zostanie w pamięci kibiców. 10 kolejnych spotkań bez wygranej i tylko indolencja konkurencji sprawiła, że Pogoń wciąż miała szanse na czołową lokatę i grę w europejskich pucharach. Niespodzianki (chociaż zważywszy na formę piłkarzy należałoby chyba napisać „cudu”) jednak nie było i Portowcy zakończyli sezon na 6 pozycji wyrównując swój własny rekord 17 remisów w jednym sezonie.

Znacznie stabilniejszą i co ważne wysoką formę w rozgrywkach CLJ prezentował zespół juniorów starszych Pogoni. Młodzi zawodnicy Portowego Klubu wygrywali mecz za meczem kolejno gromiąc swoich przeciwników. W sezonie zasadniczym lepsi od naszych graczy okazali się tylko juniorzy Lecha Poznań. W półfinale MP Pogoń toczyła zacięte boje z Jagiellonią Białystok. Remis 2-2 u siebie i zwycięstwo 1-2 na wyjeździe zapewniły awans do wielkiego finału, w którym czekała już Legia Warszawa. Niespodziewanie Portowcy rozpoczęli rywalizację od zwycięstwa 0-2 w stolicy i z nadziejami przystępowali do rewanżu w Szczecinie. Niestety to piłkarze Legii lepiej opanowali nerwy i bezlitośnie wykorzystali słabszy dzień Pogoni. Porażka 2-5 sprawiła, że na drugi tytuł mistrzowski trzeba będzie jeszcze poczekać.



Źródło: zprp.pl

Ci, którzy liczyli na kolejny sezon pełen nerwów i pozytywnych emocji nie zawiedli się. Na piłkarki Pogoni Baltica zawsze można liczyć. Szczecinianki notowały fantastyczne występy zarówno w Superlidze jak i Pucharze Polski. W sezonie zasadniczym dwukrotnie wyższość naszej drużyny musiały uznać m.in. wielokrotne mistrzynie Polski, zawodniczki MKS Selgros Lublin. Dodatkowo zwycięstwa m.in. z Vistalem Gdynia i Energą Koszalin musiały skutkować wysokim miejscem w tabeli. Jak się okazało było to miejsce najwyższe. Pogoń wygrywa sezon zasadniczy i odważnie kroczy po (nikt wtedy nie mówił tego głośno, ale wszyscy o tym myśleli) złoty medal. Pierwszą ofiarą w play-offach był zespół z Gdańska. Wysokie zwycięstwo w rewanżu powoduje, że Pogoń pewnie awansuje do ½. Jednak w półfinale już tak łatwo nie było. Vistal postawił poprzeczkę bardzo wysoko i dopiero po 5 meczu szczecinianki mogły cieszyć się z awansu do finału. Tam czekały wypoczęte i bardziej doświadczone piłkarki MKS-u Selgros. Pogoń walczyła bardzo dzielnie, ale z każdym kolejnym meczem morderczy półfinał dawał o sobie znać i rywalizacja w finale zakończyła się po czwartym spotkaniu. Do srebra w lidze piłkarki Pogoni dorzuciły taki sam krążek w Pucharze Polski.



Źródło: pzps.pl

Przed rozpoczęciem rozgrywek wydawało się, że obrona tytułu mistrzowskiego będzie dla Chemika bardzo trudnym zadaniem. Wzmocnione Impel Wrocław i Atom Sopot miały postawić policzankom bardzo trudne warunki. Chemiczki kroczyły jednak od zwycięstwa do zwycięstwa zostawiając daleko w tyle resztę ligowej stawki. Drobne potknięcia nie przeszkodziły drużynie z Polic w zajęciu pozycji lidera po sezonie zasadniczym i pewnego awansu do półfinału. Po gładkich zwycięstwach z MKS Dąbrowa Górnicza finał z drużyną z Sopotu zapowiadał się bardzo emocjonująco. Jak się jednak okazało policzanki szybko zakończyły finałową rywalizację i powetowały sobie niepowodzenia w Lidze Mistrzyń. Superpuchar i Puchar Polski również padły łupem drużyny Chemika i kolejne trofea trafiły do klubowej gabloty.



Źródło: pilkawodna.waw.pl

Piłkarze wodni Arkonii od lat należą do czołówki polskich drużyn waterpolo. Szczecinianie wykazywali dużą wolę walki i determinację, aby znaleźć się na podium po raz kolejny w historii klubu. Zespół złożony z m.in.  doświadczonych reprezentantów kraju odnosił ważne zwycięstwa m.in. z wielokrotnym mistrzem Polski z Łodzi. Wygrana w ostatniej kolejce z zespołem z Bytomia i potknięcie późniejszego wicemistrza z Poznania sprawiły, że to Arkończycy sięgnęli po złoto i zdobyli 17 (słownie siedemnasty!) tytuł mistrzowski.



Źródło: 90minut.pl


Pogoń 04 powinna rozpoczynać sezon 2015/2016 w I lidze. Jednak dzięki wycofaniu się z rozgrywek Ekstraklasy Wisły Kraków szczecinianie wrócili w szeregi najlepszych drużyn w kraju i przekonali się jak przewrotny potrafi być sport. Pogoń szybko łapie kontakt z czołówką i utrzymuje wysoką formę notując ważne zwycięstwa. W końcówce sezonu staje się pewne, że Portowcy zagrają o medale, a ostatnie kolejki będą decydować o tym czy będzie to finał, czy mecz o 3 miejsce. Pogoń zrobiła swoje i musiała liczyć na potknięcie Rekordu Bielsko Biała w meczu z Gattą Zduńska Wola. Tak też się stało i to szczecinianie dostali szansę gry o złoty medal MP. Teoretycznie wszystko było możliwe, ale parkiet szybko pokazał, że to Gatta była w tamtym czasie lepszą drużyną i po zwycięstwach 2-0 i 6-2 zdobyła tytuł mistrzowski. Pogoń wygrała swój drugi srebrny medal w historii dostarczając wszystkim kibicom sporo emocji.



Źródło: pzkosz.pl

Kibice koszykówki w Szczecinie z utęsknieniem czekali na drugi sezon Wilków w TBL. Szczecinianie dość wolno łapali wiatr w żagle i na początku notowali dość przeciętne wyniki. Kiedy wydawało się, że awans do czołowej ósemki znów pozostanie w sferze życzeń Wilki w końcu zaskoczyły i rozpoczęły pościg za czołówką. Ofiarami watahy padły m.in. Polski Cukier Toruń, Rosa Radom i wicemistrz Polski Turów Zgorzelec. Zwłaszcza mecz z ostatnimi zapisze się w historii szczecińskiej koszykówki. Szczecinianie przegrywali już 17 punktami w 4 kwarcie, ale podnieśli się i zdołali wygrać 94-93. 6 miejsce po sezonie zasadniczym było dużym sukcesem i rosły apetyty na coś więcej. Niestety w ćwierćfinale czekał już Anwil Włocławek, jeden z głównych faworytów do medali. Wilki podjęły rękawicę i porażka 1-3 nie przyniosła wstydu, a osiągnięte wyniki były najlepszymi w krótkiej historii klubu.



Źródło: pzps.pl

Espadon Szczecin sukcesywnie odbudowuje męską siatkówkę w Grodzie Gryfa. Cel na sezon 2015/2016 był prosty: spełnienie wszystkich wymogów formalnych oraz zajęcie miejsca umożliwiającego ubieganie się o grę w Plus Lidze. Szczecinianie od samego początku znaleźli się w czołówce I ligi, obejmując nawet na pewien czas pozycję lidera. Ostatecznie kilka potknięć sprawiło, że sezon zasadniczy Espadon zakończył na 4 miejscu. W ćwierćfinale play-off czekał już Krispol Września, bezpośredni rywal do awansu. Dwa zwycięstwa 3-2 sprawiły, że to władze szczecińskiego klubu mogły przygotowywać aplikację do PZPS. W półfinale szczecinianom nie dał szans GKS Katowice i Espadonowi pozostała już tylko honorowa walka o brąz. Jak się później okazało zwycięska. Najważniejsza jednak była realizacja założonych celów, dzięki czemu Espadon dołączył do szczecińskich drużyn ekstraklasowych.



Źródło: zprp.pl

Piłkarze ręczni Pogoni chyba nie mogli lepiej rozpocząć kolejnego sezonu. Remis 27-27 z mistrzem Polski oraz późniejszym triumfatorem Ligi Mistrzów Vive Kielce był szeroko opisywany również w zagranicznej prasie. Kilka kolejnych zwycięstw sprawiło, że kibice w Szczecinie z coraz większym optymizmem patrzyli na możliwe rozstrzygnięcia sezonu. Jednak radość nie trwała długo. Portowcy zaczęli notować porażkę za porażką (również z drużynami, z którymi bez problemu radzili sobie sezon wcześniej), a doniesienia prasowe o możliwych odejściach zawodników i problemach finansowych sprawiły, że szczytem marzeń okazała się walka o awans do fazy play-off. Ta sztuka się jednak nie powiodła i szczecinianie musieli walczyć o utrzymanie w grupie spadkowej. Upragnioną Superligę Pogoń zapewniła sobie dopiero po meczach barażowych z Warmią Olsztyn.



Źródło: plfa.pl

Futboliści Husarii już od dawna goszczą na salonach PLFA. Konkurencja w Polsce staje się jednak coraz bardziej wymagająca i o dobre wyniki nie już tak łatwo. Tylko 3 wygrane spotkania i dość wysokie porażki z faworytami ligi (m.in. 0-51 z Panthers Wrocław i 0-40 z Lowlanders Białystok) spowodowały, że szczecinianie w zostawili w tyle jedynie drużyny Warsaw Sharks i Kozłów Poznań. 5 miejsce sprawiło jednak, że w przyszłym sezonie w Szczecinie wciąż będzie można oglądać najlepsze drużyny Top Ligi.



Źródło: 90minut.pl

Przed sezonem Olimpia zapowiadała walkę o czołową 6 i grę w grupie mistrzowskiej. Jednak kolejne mecze ligowe brutalnie weryfikowały te ambitne plany. Seria porażek sprawiła, że szczecinianki wylądowały na ostatnim miejscu w tabeli i coraz bardziej traciły dystans do pozostałych drużyn, a wstydliwe porażki m.in. 1-10 z Medykiem Konin jeszcze bardziej pogrążały zespół. Kiedy wydawało się, Olimpia spadnie do niższej ligi z pomocą przyszły piłkarki Zagłębia Lubin, które…wycofały się z Superligi i automatycznie trafiły na ostatnie miejsce w tabeli. Przed ostatnią kolejką do bezpiecznej pozycji szczeciniankom brakowało jednego zwycięstwa. O wszystkim zadecydował mecz z bezpośrednim rywalem o utrzymanie KKP Bydgoszcz. Olimpia wygrywa na wyjeździe i szczęśliwie utrzymuje Superligę dla Szczecina.


Podsumowanie:

11 zespołów
2 złote medale
3 srebrne medale
1 brązowy medal


Kolejny sezon zapowiada się równie emocjonująco :)