czwartek, 14 lipca 2016

Podsumowanie sezonu 2015/2016


Często dobrze jest zacząć od podsumowania :) 
Pierwszy post na blogu zostaje poświęcony sezonowi 2015/16 i występom grających w Szczecinie drużyn. 

Większość uwagi postanowiłem skupić na zespołach ekstraklasowych oraz jednemu (już byłemu) uczestnikowi I ligi.

Życzę miłej lektury :)





Ekstraklasa:
Źródło: 90minut.pl
CLJ:
Źródło: 90minut.pl

Sezon dla piłkarzy Pogoni rozpoczął się znakomicie. 4 wygrana inauguracja z rzędu i to na boisku mistrza Polski, Lecha Poznań. W kolejnych spotkaniach remisy przeplatały się ze sporadycznymi zwycięstwami. Na uwagę na pewno zasługuje mecz z Piastem Gliwice (wygrana 3-1) i fantastyczna bramka Jarosława Fojuta (zwycięzca w kategorii Gol sezonu na gali Ekstraklasy). Pogoń w końcówce 2015 roku niespodziewanie wrzuca najwyższy bieg i wygrywa 4 mecze z rzędu. Szczecinianie dorzucają do tego zwycięstwo na inaugurację wiosny z Koroną Kielce (3-2, wygrana po dramatycznym meczu, w którym Pogoń przegrywała już 0-2) i wydawało się, że Portowcy na poważnie włączają się w walkę o medale. To co wydarzyło się później niestety na długo zostanie w pamięci kibiców. 10 kolejnych spotkań bez wygranej i tylko indolencja konkurencji sprawiła, że Pogoń wciąż miała szanse na czołową lokatę i grę w europejskich pucharach. Niespodzianki (chociaż zważywszy na formę piłkarzy należałoby chyba napisać „cudu”) jednak nie było i Portowcy zakończyli sezon na 6 pozycji wyrównując swój własny rekord 17 remisów w jednym sezonie.

Znacznie stabilniejszą i co ważne wysoką formę w rozgrywkach CLJ prezentował zespół juniorów starszych Pogoni. Młodzi zawodnicy Portowego Klubu wygrywali mecz za meczem kolejno gromiąc swoich przeciwników. W sezonie zasadniczym lepsi od naszych graczy okazali się tylko juniorzy Lecha Poznań. W półfinale MP Pogoń toczyła zacięte boje z Jagiellonią Białystok. Remis 2-2 u siebie i zwycięstwo 1-2 na wyjeździe zapewniły awans do wielkiego finału, w którym czekała już Legia Warszawa. Niespodziewanie Portowcy rozpoczęli rywalizację od zwycięstwa 0-2 w stolicy i z nadziejami przystępowali do rewanżu w Szczecinie. Niestety to piłkarze Legii lepiej opanowali nerwy i bezlitośnie wykorzystali słabszy dzień Pogoni. Porażka 2-5 sprawiła, że na drugi tytuł mistrzowski trzeba będzie jeszcze poczekać.



Źródło: zprp.pl

Ci, którzy liczyli na kolejny sezon pełen nerwów i pozytywnych emocji nie zawiedli się. Na piłkarki Pogoni Baltica zawsze można liczyć. Szczecinianki notowały fantastyczne występy zarówno w Superlidze jak i Pucharze Polski. W sezonie zasadniczym dwukrotnie wyższość naszej drużyny musiały uznać m.in. wielokrotne mistrzynie Polski, zawodniczki MKS Selgros Lublin. Dodatkowo zwycięstwa m.in. z Vistalem Gdynia i Energą Koszalin musiały skutkować wysokim miejscem w tabeli. Jak się okazało było to miejsce najwyższe. Pogoń wygrywa sezon zasadniczy i odważnie kroczy po (nikt wtedy nie mówił tego głośno, ale wszyscy o tym myśleli) złoty medal. Pierwszą ofiarą w play-offach był zespół z Gdańska. Wysokie zwycięstwo w rewanżu powoduje, że Pogoń pewnie awansuje do ½. Jednak w półfinale już tak łatwo nie było. Vistal postawił poprzeczkę bardzo wysoko i dopiero po 5 meczu szczecinianki mogły cieszyć się z awansu do finału. Tam czekały wypoczęte i bardziej doświadczone piłkarki MKS-u Selgros. Pogoń walczyła bardzo dzielnie, ale z każdym kolejnym meczem morderczy półfinał dawał o sobie znać i rywalizacja w finale zakończyła się po czwartym spotkaniu. Do srebra w lidze piłkarki Pogoni dorzuciły taki sam krążek w Pucharze Polski.



Źródło: pzps.pl

Przed rozpoczęciem rozgrywek wydawało się, że obrona tytułu mistrzowskiego będzie dla Chemika bardzo trudnym zadaniem. Wzmocnione Impel Wrocław i Atom Sopot miały postawić policzankom bardzo trudne warunki. Chemiczki kroczyły jednak od zwycięstwa do zwycięstwa zostawiając daleko w tyle resztę ligowej stawki. Drobne potknięcia nie przeszkodziły drużynie z Polic w zajęciu pozycji lidera po sezonie zasadniczym i pewnego awansu do półfinału. Po gładkich zwycięstwach z MKS Dąbrowa Górnicza finał z drużyną z Sopotu zapowiadał się bardzo emocjonująco. Jak się jednak okazało policzanki szybko zakończyły finałową rywalizację i powetowały sobie niepowodzenia w Lidze Mistrzyń. Superpuchar i Puchar Polski również padły łupem drużyny Chemika i kolejne trofea trafiły do klubowej gabloty.



Źródło: pilkawodna.waw.pl

Piłkarze wodni Arkonii od lat należą do czołówki polskich drużyn waterpolo. Szczecinianie wykazywali dużą wolę walki i determinację, aby znaleźć się na podium po raz kolejny w historii klubu. Zespół złożony z m.in.  doświadczonych reprezentantów kraju odnosił ważne zwycięstwa m.in. z wielokrotnym mistrzem Polski z Łodzi. Wygrana w ostatniej kolejce z zespołem z Bytomia i potknięcie późniejszego wicemistrza z Poznania sprawiły, że to Arkończycy sięgnęli po złoto i zdobyli 17 (słownie siedemnasty!) tytuł mistrzowski.



Źródło: 90minut.pl


Pogoń 04 powinna rozpoczynać sezon 2015/2016 w I lidze. Jednak dzięki wycofaniu się z rozgrywek Ekstraklasy Wisły Kraków szczecinianie wrócili w szeregi najlepszych drużyn w kraju i przekonali się jak przewrotny potrafi być sport. Pogoń szybko łapie kontakt z czołówką i utrzymuje wysoką formę notując ważne zwycięstwa. W końcówce sezonu staje się pewne, że Portowcy zagrają o medale, a ostatnie kolejki będą decydować o tym czy będzie to finał, czy mecz o 3 miejsce. Pogoń zrobiła swoje i musiała liczyć na potknięcie Rekordu Bielsko Biała w meczu z Gattą Zduńska Wola. Tak też się stało i to szczecinianie dostali szansę gry o złoty medal MP. Teoretycznie wszystko było możliwe, ale parkiet szybko pokazał, że to Gatta była w tamtym czasie lepszą drużyną i po zwycięstwach 2-0 i 6-2 zdobyła tytuł mistrzowski. Pogoń wygrała swój drugi srebrny medal w historii dostarczając wszystkim kibicom sporo emocji.



Źródło: pzkosz.pl

Kibice koszykówki w Szczecinie z utęsknieniem czekali na drugi sezon Wilków w TBL. Szczecinianie dość wolno łapali wiatr w żagle i na początku notowali dość przeciętne wyniki. Kiedy wydawało się, że awans do czołowej ósemki znów pozostanie w sferze życzeń Wilki w końcu zaskoczyły i rozpoczęły pościg za czołówką. Ofiarami watahy padły m.in. Polski Cukier Toruń, Rosa Radom i wicemistrz Polski Turów Zgorzelec. Zwłaszcza mecz z ostatnimi zapisze się w historii szczecińskiej koszykówki. Szczecinianie przegrywali już 17 punktami w 4 kwarcie, ale podnieśli się i zdołali wygrać 94-93. 6 miejsce po sezonie zasadniczym było dużym sukcesem i rosły apetyty na coś więcej. Niestety w ćwierćfinale czekał już Anwil Włocławek, jeden z głównych faworytów do medali. Wilki podjęły rękawicę i porażka 1-3 nie przyniosła wstydu, a osiągnięte wyniki były najlepszymi w krótkiej historii klubu.



Źródło: pzps.pl

Espadon Szczecin sukcesywnie odbudowuje męską siatkówkę w Grodzie Gryfa. Cel na sezon 2015/2016 był prosty: spełnienie wszystkich wymogów formalnych oraz zajęcie miejsca umożliwiającego ubieganie się o grę w Plus Lidze. Szczecinianie od samego początku znaleźli się w czołówce I ligi, obejmując nawet na pewien czas pozycję lidera. Ostatecznie kilka potknięć sprawiło, że sezon zasadniczy Espadon zakończył na 4 miejscu. W ćwierćfinale play-off czekał już Krispol Września, bezpośredni rywal do awansu. Dwa zwycięstwa 3-2 sprawiły, że to władze szczecińskiego klubu mogły przygotowywać aplikację do PZPS. W półfinale szczecinianom nie dał szans GKS Katowice i Espadonowi pozostała już tylko honorowa walka o brąz. Jak się później okazało zwycięska. Najważniejsza jednak była realizacja założonych celów, dzięki czemu Espadon dołączył do szczecińskich drużyn ekstraklasowych.



Źródło: zprp.pl

Piłkarze ręczni Pogoni chyba nie mogli lepiej rozpocząć kolejnego sezonu. Remis 27-27 z mistrzem Polski oraz późniejszym triumfatorem Ligi Mistrzów Vive Kielce był szeroko opisywany również w zagranicznej prasie. Kilka kolejnych zwycięstw sprawiło, że kibice w Szczecinie z coraz większym optymizmem patrzyli na możliwe rozstrzygnięcia sezonu. Jednak radość nie trwała długo. Portowcy zaczęli notować porażkę za porażką (również z drużynami, z którymi bez problemu radzili sobie sezon wcześniej), a doniesienia prasowe o możliwych odejściach zawodników i problemach finansowych sprawiły, że szczytem marzeń okazała się walka o awans do fazy play-off. Ta sztuka się jednak nie powiodła i szczecinianie musieli walczyć o utrzymanie w grupie spadkowej. Upragnioną Superligę Pogoń zapewniła sobie dopiero po meczach barażowych z Warmią Olsztyn.



Źródło: plfa.pl

Futboliści Husarii już od dawna goszczą na salonach PLFA. Konkurencja w Polsce staje się jednak coraz bardziej wymagająca i o dobre wyniki nie już tak łatwo. Tylko 3 wygrane spotkania i dość wysokie porażki z faworytami ligi (m.in. 0-51 z Panthers Wrocław i 0-40 z Lowlanders Białystok) spowodowały, że szczecinianie w zostawili w tyle jedynie drużyny Warsaw Sharks i Kozłów Poznań. 5 miejsce sprawiło jednak, że w przyszłym sezonie w Szczecinie wciąż będzie można oglądać najlepsze drużyny Top Ligi.



Źródło: 90minut.pl

Przed sezonem Olimpia zapowiadała walkę o czołową 6 i grę w grupie mistrzowskiej. Jednak kolejne mecze ligowe brutalnie weryfikowały te ambitne plany. Seria porażek sprawiła, że szczecinianki wylądowały na ostatnim miejscu w tabeli i coraz bardziej traciły dystans do pozostałych drużyn, a wstydliwe porażki m.in. 1-10 z Medykiem Konin jeszcze bardziej pogrążały zespół. Kiedy wydawało się, Olimpia spadnie do niższej ligi z pomocą przyszły piłkarki Zagłębia Lubin, które…wycofały się z Superligi i automatycznie trafiły na ostatnie miejsce w tabeli. Przed ostatnią kolejką do bezpiecznej pozycji szczeciniankom brakowało jednego zwycięstwa. O wszystkim zadecydował mecz z bezpośrednim rywalem o utrzymanie KKP Bydgoszcz. Olimpia wygrywa na wyjeździe i szczęśliwie utrzymuje Superligę dla Szczecina.


Podsumowanie:

11 zespołów
2 złote medale
3 srebrne medale
1 brązowy medal


Kolejny sezon zapowiada się równie emocjonująco :)

0 komentarze:

Prześlij komentarz