sobota, 17 kwietnia 2021

Był sobie sezon, część 7

 

W historii każdego zespołu przychodzi taki moment, że wszystko jest pierwsze. Pierwszy mecz, pierwsze zwycięstwo, pierwszy gol, a także pierwsza porażka. Dokładnie taki był dla Pogoni sezon 1959, pierwszy w najwyższej klasie rozgrywkowej. Zasady były zgoła odmienne od dzisiejszych: 12 drużyn w stawce, system wiosna-jesień oraz 2 punkty za zwycięstwo. Szczecinianie zaledwie w 11 lat od momentu założenia klubu wywalczyli sobie możliwość występowania z najlepszymi drużynami kraju. Mistrzostwa Polski bronił ŁKS Łódź, a do ścisłej czołówki należały m.in. Górnik Zabrze i Polonia Bytom.

15.03.1959 roku o godzinie 15:00 w inauguracyjnym meczu Portowcy zmierzyli się u siebie z Gwardią Warszawa, piątą drużyną rozgrywek 1958. 

Pogoń wystąpiła w następującym składzie:

Konarski, Domżalski, Nowacki, Ksol, Przybylski, Jabłonowski, Jaworski, Mielniczek, Kalinowski, Wiśniewski, Leszczyński.

Na trybunach zasiadło ok. 30 000 kibiców, którym przyszło zobaczyć pierwszą w historii porażkę Granatowo-bordowych w I lidze. Pomimo ogromnej woli walki i ambicji to gracze ze stolicy cieszyli się ze skromnego zwycięstwa 1:0. W 57 minucie jedyną bramkę meczu zdobył Ryszard Flak.


Źródło: Kurier Szczeciński 1959




Źródło: Kurier Szczeciński 1959



Źródło: Kurier Szczeciński 1959


Pogoń była bowiem zespołem zupełnie równorzędnym a ponadto dzięki wspaniałej ambicji miała znacznie więcej z gry. Kurier Szczeciński 1959.

Źródło: Kurier Szczeciński 1959

Dziennikarz Kuriera zwrócił uwagę na sposób w jaki widownia dopingowała szczeciński zespół.

Źródło: Kurier Szczeciński 1959





W drugiej kolejce Pogoń zmierzyła się na wyjeździe z Górnikiem Zabrze. Lepsi w tym meczu byli gospodarze po m.in. dwóch bramkach Ernesta Pola. Pozytywnym elementem tego meczu był pierwszy w historii gol dla Portowców w I lidze. Zdobył go Stanisław Mielniczek z rzutu wolnego w 81 minucie spotkania.


Źródło: Kurier Szczeciński 1959

Rady dla piłkarzy:

Źródło: Kurier Szczeciński 1959


Ogólnie biorąc w następnych meczach muszą szczeciniacy:
Po pierwsze - powrócić do tradycyjnego układu ataku, ponieważ grając w czwórkę (przy jednym stale cofniętym) nie mają szans nawiązania równej walki.

Po wtóre muszą wreszcie - u licha! - rozpocząć strzelać. Niech to nie będą od razu demolujące bomby, z których każda musi utkwić w siatce, ale strzelać trzeba - bez tego nie ma mowy o zwycięstwie.

Po trzecie muszą grać bardziej po męsku. Posiadając tak wspaniałą kondycję i niezłą już szybkość mogą sobie pozwolić na "zamęczenie" każdego przeciwnika. Muszą jednak walczyć o KAŻDĄ piłkę i z KAŻDYM przeciwnikiem. Agresją i stałym atakiem powinni nadrabiać nieznaczne braki techniczne i kardynalne niedociągnięcia taktyczne. Kurier Szczeciński 1959.

 

3 kolejka to starcie dwóch beniaminków. 05.04.1959 roku do Szczecina przyjechał Górnik Radlin. Pogoń przeważała przez zdecydowaną większość spotkania i ostatecznie wygrała 1:0. Bramkę na wagę 2 punktów zdobył Mielniczek w 57 minucie, a strzał oddał ponownie z rzutu wolnego.


Źródło: Kurier Szczeciński 1959


Źródło: Kurier Szczeciński 1959

W kolejnym meczu Portowcy mierzyli się z Polonią Bydgoszcz i nie zostawili żadnych złudzeń kto był lepszy w tym spotkaniu. Po dwóch bramkach Kalinowskiego i jednej Piątka szczecińska publiczność była świadkiem okazałego zwycięstwa 3:0.

Źródło: Kurier Szczeciński 1959



Źródło: Kurier Szczeciński 1959


Dobra (choć krótka) seria zwycięskich meczów została przerwana przez Wisłę Kraków. Pogoń przegrała 0:4 i w smutnych nastrojach wracała do Szczecina. W następnej kolejce Portowcy mierzyli się z obrońcą tytułu, ŁKS-em Łódź. Po bramce Kalinowskiego w 83 minucie wydawało się, łodzianie ulegną, ale udało im się wywalczyć remis w samej końcówce. Tym samym Pogoń zanotowała pierwszy w historii jeden punkt w najwyższej lidze.


Źródło: Kurier Szczeciński 1959

W kolejnych meczach szczecinianie dwa razy przegrali (0:1 z Ruchem Chorzów i 1:4 z Lechią Gdańsk) i raz zremisowali (1-1 z Polonią Bytom). 6 czerwca 1959 roku Pogoń na wyjeździe mierzyła się z Cracovią. Końcowy wynik był sporą niespodzianką. Dzięki hat-tirick'owi Mariana Kielca i bramkom Bakuły i Kalinowskiego Portowcy wygrali 5:3.


Źródło: Kurier Szczeciński 1959

Źródło: Kurier Szczeciński 1959


Trzeba było słyszeć te okrzyki niedowierzania w słuchawce telefonicznej, kiedy podawaliśmy wynik krakowskiego spotkania. Telefon urywał się już od godziny 19-tej. Przez trzy godziny redaktor techniczny tylko podnosił słuchawkę i informował o wyniku nie czekając na pytania. Te były jednakowe: Jaki wynik Pogoni? Kurier Szczeciński, 1959.


Na zakończenie rundy wiosennej do Szczecina przyjechała warszawska Legia. Pogoń przegrała 1:2, a honorowe trafienie zaliczył Kalinowski.

Źródło: Kurier Szczeciński 1959

W następnych 7 meczach Pogoń zanotowała tylko jedno zwycięstwo i widmo spadku zaczęło poważnie zaglądać w oczy zawodnikom Granatowo-bordowych. 2 punkty zostały wywalczone w rewanżowym meczu z Górnikiem Radlin (2:1, Jabłonowski i Kielec). Poza tym szczecinianie zanotowali 3 porażki (0:4 z Gwardią, 0:3 z Wisłą, 1:3 z Gónikiem Z.) i 3 remisy (2:2 z Polonią Bydgoszcz, 3:3 z ŁKSem, 1:1 z Ruchem Chorzów). Przełamanie przyszło w meczu z Lechią Gdańsk w Szczecinie. Po bramce niezawodnego Kalinowskiego Portowcy wygrali 1:0.

Źródło: Kurier Szczeciński 1959

Po kolejnej porażce (z Polonią Bytom 0:3) i remisie (z Cracovią 0:0) Pogoń musiała wygrać ostatni mecz sezonu i liczyć na potknięcia innych, żeby uniknąć spadku. Przeciwnikiem była Legia, a mecz rozgrywano w Warszawie. Już te dwa czynniki mówiły o tym, że szczecinianie nie mieli łatwego zadania. Jednak w stolicy wydarzył się mały cud. Portowcy rozbili Legią 4:0 po trzech bramkach Kielca i jednej Jaworskiego. 


Źródło: Kurier Szczeciński 1959



Źródło: Kurier Szczeciński 1959


Źródło: Kurier Szczeciński 1959


15.11.1959 r. - Legia Warszawa - Pogoń Szczecin 0:4

W ostatniej kolejce spotkań sezonu 1958/1959 Legia podejmowała Pogoń na własnym stadionie. Wojskowi, w przypadku zwycięstwa, mieli szansę wspiąć się na podium, w odwrotnej sytuacji byli Portowcy, którzy zajmowali przedostatnie miejsce w tabeli i bronili się przed spadkiem. Jednak na boisku zdarzył się ogromny cud. W końcówce pierwszej połowy swój popis rozpoczął zaledwie 17-letni Marian Kielec, którego gwiazda dopiero wschodziła. Strzelił on dwie bramki w 43. i 44. minucie, zaś po przerwie, późniejszy wieloletni kapitan Pogoni, dołożył trzecie trafienie i mógł cieszyć się z drugiego hattricka w karierze. Czwartą bramkę dołożył prawoskrzydłowy Roman Jaworski i po usłyszeniu upragnionego gwizdka kończącego spotkanie, Duma Pomorza i jej kibice mogli cieszyć się z bezapelacyjnego zwycięstwa nad faworyzowaną drużyną z Warszawy.

https://pogonszczecin.pl/newsy/11588

 

Hat trick "Czarnej Perły" z Wielgowa - 15 listopada 1959

Legia - Pogoń 0:4 (0:2)

Bramki: Kielec trzy (43., 44., 82.), Jaworski 84.

Pierwszy sezon Pogoni w najwyższej lidze, pierwsza wizyta na Łazienkowskiej i od razu wynik, który przeszedł do historii. Portowcy wygrali 4:0 i do dzisiaj jest to ich najwyższa wygrana z Legią. Bohaterem meczu został 17-letni Marian Kielec. Tuż przed przerwą dwukrotnie pokonał bramkarza rywali, a w 82. minucie skompletował hat tricka. Przyćmił Lucjana Brychczego, największą gwiazdę ówczesnej Legii. Kielec, nazywany przez kibiców "Czarną Perłą" z Wielgowa, był na ustach wszystkich kibiców.

http://www.szczecin.sport.pl/sport-szczecin/1,130886,14995229,Piec_najlepszych_meczow_Pogoni_w_historii_starc_z.html

Portowcy utrzymali się w lidze i byli gotowi na kolejne wyzwania w rozgrywkach 1960 roku.


Komplet wyników sezonu 1959:

Źródło: własne, wikiliga.pl


Tabela sezonu 1959:

Źródło: 90minut.pl

Sylwetka Mariana Kielca:







"Pierwsze" na poziomie I ligi (dzisiejszej Ekstraklasy):

  • zwycięstwo: 1:0 z Górnikiem Radlin (05.04.1959)
  • remis: 1:1 z ŁKS-em Łódź (26.04.1959)
  • porażka: 0:1 z Gwardią Warszawa (15.03.1959)
  • bramka strzelona: Stanisław Mielniczek (na 1:3 z Górnikiem Zabrze, 22.03.1959, 81 minuta)
  • bramka stracona: Ryszard Flak (na 0:1 z Gwardią Warszawa, 15.03.1959, 57 minuta)
  • hat-trick: Marian Kielec z Cracovią (5:3, 06.06.1959)

Przydatne linki:

Źródło: własne, Kurier Szczeciński, wikiliga.pl, kronikapogoni.pl

Znajdź mnie na FB: www.facebook.com/bramasportowa




1 komentarz:

  1. Bardzo dużo ciekawych i przydatnych informacji. Podoba mi się twój wpis. Jetem miłośniczką piłki nożnej od wielu lat i szukam takich ciekawostek. Obecnie korzystam z wiadomości publikowanych na https://podziemnetypy.com/ również są świetne, dlatego polecam innym fanom.

    OdpowiedzUsuń